Najważniejszą częścią są wtyczki, nad którymi pracujesz, jak przypuszczam. To, co robimy, polega na umieszczeniu źródła wszystkich wtyczek, które podlegają rozwojowi, w kontroli wersji, a następnie zaimportowaniu projektów do nowego obszaru roboczego Eclipse bez ich kopiowania.. Jest to prawdopodobnie oczywiste.
Trochę trudniejsze są wtyczki, które są częścią środowiska uruchomieniowego. Mamy specjalny projekt (również pod kontrolą rewizji), który zawiera te słoiki, zorganizowane w katalogach. Niektóre pochodzą z Eclipse, niektóre pochodzą ze Springa, rejestrują rzeczy itp.Istnieje również docelowy plik definicji, który określa, które z tych wtyczek stanowią środowisko. Tak więc nie kompilujesz i nie działasz na kopii Eclipse, którą tworzysz, ale na niezależnym zestawie wtyczek, który jest zdefiniowany jako platforma docelowa.
Zrozumienie i używanie platformy docelowej ma duże znaczenie, ponieważ nie ma już znaczenia, jaka dokładnie wersja IDE jest używana - wszyscy programiści będą łączyć i testować ten sam kod. Dobrym efektem ubocznym jest kontrolowanie podzbioru wtyczek wchodzących w skład produktu i nie można przypadkowo pobrać 17 nowych wtyczek za pomocą niewinnej nowej zależności.
PDE/Build niestety nie wie o definicjach docelowych, ale format pliku jest dość łatwy do wymyślenia.
Wreszcie preferencje i formatowanie itp. Można wyeksportować do pliku i zablokować w kontroli wersji, jeśli ma to znaczenie. Standardowe reguły formatowania są przydatne, jak sądzę.
Dzięki, natknęliśmy się na to --- dokładnie to, czego szukałem. Dostałem dzisiaj nowe pudełko dev i musiałem skopiować moje kluczowe wiązania/prefs do nieskazitelnej instalacji Eclipse. Pracował jak urok ... – evadeflow