Jestem znudzony, a ten problem znów mnie prześladował. Po powrocie na uniwersytet zawsze zastanawiałem się, jak planują egzaminy. Możliwość zaplanowania na 10-tygodniową sesję egzaminacyjną w ciągu 2 tygodni i zagwarantowania, że żaden uczeń nie zda egzaminu w dwóch kolejnych okresach. Zakładam, że zastosowana zostanie jakaś forma heurystyki.Algorytm harmonogramu/problem
dzisiaj jestem znudzony, a jeśli dasz mi odpowiednie narzędzia, będę pracować na nim dzisiaj i aż do weekendu
okrzyki, dassouki
EDIT 1: I Chyba byłoby założenie, że wszyscy wiemy, jest następujący:
- liczba studentów i kursów, które oni każdy włączonych
- Liczba miejsc w okresie badania
Jeśli rzeczywiście tak się dzieje, sprawy zmieniły się od czasu, gdy poszedłem do college'u - na pewno miałem kilka egzaminów w kolejnych okresach. –
Obawiam się, że nadal jest to robione ręcznie w ogromnej większości przypadków. To nie tak, że dziesięć tysięcy studentów ma zupełnie inny zestaw egzaminów, prawda? Prawdopodobnie istnieje kilka dziesiątek "grup egzaminacyjnych", z których każda zawiera do kilkuset studentów. Nie powinno być takiego problemu, aby zaplanować je ręcznie, jeśli masz wystarczająco dużo miejsca. – Joren
Poszedłem na studia zaledwie kilka lat temu. Mimo że wszystkie nasze systemy planowania były elektroniczne, na ucznia będącym w konflikcie spoczywało zadanie rozwiązania sprzecznych harmonogramów i znalezienia administratora, który mógłby je zmienić. System nie posiadał własnej inteligencji planowania. – ephemient